Przed wyścigiem na torze Interlagos pojawił się kolejny spór między Mercedesem a Red Bullem. Jak się okazało Toto Wolff po Grand Prix Meksyku wykonał telefon do Josa Verstappena.
Jak się można domyślać szef zespołu Mercedesa próbował w rozmowie z ojcem Maksa Verstappena przekonać go do rozmowy z synem, aby ten starał się nie wpływać na tegoroczną walkę o tytuł mistrzowski, po tym jak w Meksyku niewiele brakowało, aby ten wyeliminował z wyścigu już na pierwszym okrążeniu Nico Rosberga.„Osobiście lubię Verstappena” mówił Wolff w wywiadzie dla francuskiego Le Figaro. „Kierowcy powinni mieć możliwość wyrażania się i pod tym względem Max jest dobry dla Formuły 1.”
„Być może w pewnych sytuacjach mógłby trochę bardziej uważać. Gdyby wyeliminował w Meksyku Nico, nie tylko ja byłbym na niego wściekły za niepotrzebne wpływanie na walkę o tytuł, ale również pół świata.”
Wolff w wywiadzie dla Auto Motor und Sport potwierdził fakt rozmowy z Josem: „Chciałem jedynie powiedzieć jego ojcu, którego znam od dłuższego czasu, że szkoda byłoby gdyby Max wpłynął na walkę w mistrzostwach bezmyślnym manewrem.”
Dr Helmut Marko dowodzący programem rozwoju kierowców Red Bulla od razu zareagował na jego zdaniem absurdalną sytuację.
„To staje się coraz większym absurdem” mówił. „Jeżeli Pan Wolff chce czegoś od nas, powinien skontaktować się z ludźmi Red Bulla a nie z ojcem kierowcy.”
„Jedziemy nasz własny wyścig. Nie jesteśmy dublowani, kiedy to można zrozumieć prośbę o zrobienie miejsca.”
Odnośnie samej rozmowy telefonicznej dodawał: „Nigdy nie doświadczyłem takiego wpływania. Dzwonienie do ojca kierowcy, aby manipulować nim jest złą formą.”
Toto Wolff broni jednak swojej decyzji: „Max ufa swojemu ojcu i jest on jedyną osobą, której słucha. Ostatnio pojawia się wiele negatywnych opowieści o Maksie a on na to nie zasługuje.”
„Jeżeli rozstrzygnie losy mistrzostw kolizją z Nico lub Lewisem, negatywny wizerunek będzie pełny a ja chciałbym, aby on tego uniknął.”
12.11.2016 11:47
0
Mam wrażenie, że Max poluje na Rosberga :D
12.11.2016 11:53
0
Wolff tak się boi o tego ROS , widać nacisk Mercedesa i już wiadomo kto ma zostać mistrzem w tym sezonie .
12.11.2016 12:09
0
Spodziewam się, że w dwóch ostatnich wyścigach VES jak tylko będzie okazja zyskania bądź obrony pozycji na starcie to na pewno z niej skorzysta. I nie będzie odpuszczał bo obok jedzie HAM lub ROS. Zresztą przed debiutem w F1 jasno się wyraził, że dla niego nie ma znaczenia kto jedzie za nim czy przed, może to być równie dobrze Alonso ale i tak nie robi to nim wrażenia. VES pojedzie swój wyścig i będzie walczył o jak najlepszą pozycję na mecie.
12.11.2016 12:37
0
Z jednej strony to faktycznie spadłaby na niego fala krytyki i pretensji od fanów HAM lub ROS za zrobienie kraksy i brak "naturalnego" rozstrzygnięcia majstra... a z drugiej strony to on jeszcze walczy bo klasyfikacji może przegonić jeszcze obu czerwonych kierowców i KIM i VET ...
12.11.2016 13:57
0
Max, wygraj dwa pozostałe wyścigi. Może Totek przestanie cię traktować jak defekt silnika (ha, ha), który jest tylko zagrożeniem dla jego bolidów.
12.11.2016 15:34
0
Najpierw zniszczyli (celowo lub nie) Hamiltonowi sezon a teraz proszą o "sprawiedliwy" koniec sezonu... no parodia. Maxowi wiele można zarzucić po tym sezonie, ale zjeżdżać z toru bo jedzie "wytypowany" Rosberg to raczej nie musi i mam nadzieję że nie ustąpi.
12.11.2016 15:55
0
gdyby Hamilton nie miał takiego pecha przez większość sezonu,a i tak punktacją jest przy Rozbergu to jaka wtedy dzielila by ich różnica w tabeli !!! i obraz najlepszego kierowcy już macie.Co nie znaczy że Rozberg nie dojrzał do majstra bo swoją jazdą prezentuje się ok.
12.11.2016 19:17
0
Wolf ma rację, zna się od dłuższego czasu w Josem, po prostu pogadał jak kolega z kolegą. Miał dzwonić do RedBulla?? Poszaleli w tym RedBullu. I do tego przeinaczają całą rozmowę, bo Wolf słowem się nie zająknął o przepuszczaniu Mercedesa, mówił o tym, co smarkacz na torze wyprawia, czyli o powodowaniu przez niego kolizji, jak w ostatnim wyścigu. Już sobie wyobrażam sytuację, gdy smarkacz eliminuje z wyścigu Hamiltona, bo "jedzie swój wyścig".
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się